Two Tribes to klasyczne power trio, czyli coś co rokendrolowe tygryski lubią najbardziej. Dopiero zaczynają, więc niewiele o nich wiadomo, oprócz tego, że potrafią nieźle przywalić i każdy, kto w gitarowych klimatach czuje się dobrze, powinien na nich zwrócić uwagę. Choćby po to, żeby potem móc się chwalić, że ich słuchał zanim to było modne. Są z Łodzi (nikt nie jest idealny, cóż począć), a piszemy o nich dlatego, że Paweł Pira (perkusista Two Tribes) jest uczestnikiem współorganizowanego przez nas programu edukacyjnego Tak Brzmi Miasto Inkubator. O to zresztą też ich zapytaliśmy.
Dlaczego bierzecie udział w Inkubatorze i co chcecie wynieść z warsztatów i wykładów?
Bo chcemy się uczyć i rozwijać, bo potrzebujemy wsparcia w każdym aspekcie tworzenia muzyki, prowadzenia kapeli (zarządzania), docierania do szerszej publiczności. Oczekujemy pomocy w zakresie wyzwań przed którymi stoi zespół, odpowiedzi na pytanie „czemu jesteśmy w tym miejscu, skoro powinniśmy być dużo dalej?”, porad głównie z zakresu kreowania brzmienia i wizerunku, zdobywania rynku i funduszy. Chcemy nabyć wszelką wiedzę potrzebną do stworzenia profesjonalnego zespołu i poznać ludzi, z którymi będzie nam „po drodze.”. Chętnie dzielimy się również swoimi doświadczeniami. Już pierwszy wykład TBM Inkubator otworzył nam oczy i uświadomił rzecz jakże oczywistą, że najważniejszy w tym wszystkim jest odbiorca. I, choć nie zabrzmi to romantycznie, to bardzo ważną kwestią jest własny target, rynek. Poza wiedzą, którą już poszerzyliśmy na spotkaniach, dostaliśmy pozytywnego kopa i czujemy, że jesteśmy częścią czegoś wyjątkowego!
Jaki macie plany na najbliższe pięć lat? Wiadomo, że ciężko mówić o przyszłości, ale jakieś główne cele?
Tak dalekosiężnych planów nie mamy, ale możemy zdradzić, że niebawem ukaże się nasza EP-ka, zagramy też (25 kwietnia) na wspaniałym festiwalu Spring Break w Poznaniu na scenie TBM. A naszym głównym celem jest zdobyć jak najwięcej słuchaczy, grać dla nich koncerty, nagrywać albumy i… zdobywać jeszcze szerszą rzeszę wiernych słuchaczy.
Największa tajemnica w zespole, której nigdy nie zdradziliście w wywiadzie?
Jesteśmy fanami Bon Jovi…
Z jakim artystą chcielibyście się spotkać na jednej scenie?
Marcin (gitara,wokal): Najchętniej wystąpiłbym z Mars Volta
Maciek (bas): Ja chciałbym zagrać przed Michaelem Jacksonem. A tak na serio to Queens Of The Stone Age.
Paweł (perkusja): To już niemożliwe, ale zupełnie na serio marzyłem o tym, by móc popracować z Davidem Bowie… Z rzeczy bardziej realnych -The Aristocrats.
Kto w zespole miał największy wpływ na to, że gracie to co gracie?
Marcin: Skromnie uważam, że „to autor konkretnego pomysłu ma wpływ na całość kompozycji, resztę docieramy wspólnie na próbach.”
Maciek: Oczywiście pomysłodawca większości piosenek – Marcin.
Paweł: Jeśli miałbym wskazać lidera, to jest nim Marcin i to on ma decydujący wpływ na naszą twórczość.