Neal Cassady. Każdy, kto interesuje się krakowską muzyką, zwłaszcza tą gitarową, wie doskonale kto zacz. W miarę regularna obecność w radiowej Trójce przysporzyło im na pewno fanów w całej Polsce, co zresztą panowie monetyzują, as we speak, jeżdżąc po kraju ze swoją muzyką. My tymczasem zapytaliśmy Rafała Klimczaka – spiritus movens zespołu, o jego udział w Tak Brzmi Miasto Inkubator i kilka innych rzeczy.
Dlaczego bierzecie udział w Inkubatorze i czego oczekujecie, co chcecie wynieść z warsztatów i wykładów?
Staram się nie odpuszczać interesujących muzycznych wydarzeń, które mam pod nosem. Mamy to szczęście, że w Krakowie jest ich całkiem sporo. Wiem, że Michał Wójcik z KSM to chłop z głową na karku, jeśli uznał, ze przyda nam się wiedza z Inkubatora, to wchodzę w to jak w dym. Granie w zespole samozarządzającym się i niezależnym to ciągła walka o publikę, a jeśli już sami sobie menedżerujemy, to dobrze wiedzieć o tym jak najwięcej. No i poznać ludzi z branży, bez tego można zagrać koncert, ale w ogrodzie u wujka, nagrać płytę, ale na telefon. Co też jest w sumie spoko.
Wiem, że ciężko mówić o przyszłości, ale czy macie jakieś plany na najbliższe pięć lat?
Nie mamy planów na najbliższe pięć lat, ja nawet nie wiem co jutro będę robić. Nie pamiętam co robiłem trzy dni temu. Jest jednak opcja, że będziemy grać zajebiste koncerty, starając się prezentować jak najszerszej publiczności. Będziemy pisać świetne numery i wydamy trzy EP-ki w przeciągu jednego roku.
Jak długo trwa wasza praca od pomysłu na nowy utwór do uznania go za gotowy?
Jesteśmy jedną z kapel, która chętnie ogrywa nowy materiał na koncertach. Wtedy najczęściej wychodzą rzeczy które trzeba poprawić, czy zupełnie nowe pomysły na aranżacje czy brzmienia. Średnio cztery miesiące, trzy tygodnie i dwa dni.
Czy macie jakiś swój wewnętrzny zwyczaj, tradycję?
Staramy się nie spieszyć i raczej traktować granie jako przygodę, czerpać jak najwięcej z tras. Zażywamy też wspólnie psylocybinę, kiedy próba wypada w niedzielę niehandlową.
Największa tajemnica w zespole, której nigdy nie zdradziliście w wywiadzie ?
Michał nie ma lewego jądra. Ma je Marcin.