Macie jakieś plany na niedzielny wieczór? Jeżeli macie, to zmieńcie! A jak nie macie, to od czego macie nas? Ano od tego, żeby miał Wam kto podpowiedzieć, na jaki koncert warto pójść. A w najbliższą niedzielę warto wybrać się do klubu The Stage na koncert zespołów Egos Xtermination. Jako przedsmak, możecie poczytać sobie wywiad jakiego udzielili nam panowie z Egos.

 

W niedzielę zagracie koncert w klubie The Stage – jak byście opisali muzykę Egos słuchaczom, którzy jeszcze nie mieli okazji Was poznać?

Tomasz Sądelski: Wydaje się, że Egos to rock. Być może rock alternatywny. Czasem z mocnym kopniakiem, a czasem wręcz melancholijny, liryczny.
Michał Badecki: Podczas naszego ostatniego koncertu słyszałem właśnie określenie „melancholijny”. Najpierw byłem trochę zaskoczony, ale po zastanowieniu  się chyba faktycznie jest ono trafne.
Tomek: Mimo, że potrafimy też zagrać z mocnym pazurem.

 

Jak powstal zespół? Jesteście rodowitymi krakowiakami, czy przyjechaliście tutaj na przykład na studia i postanowiliście coś podziałać?
Michał: Zespół powstał już w 2009 roku w Sanoku, niedużym mieście na podkarpaciu, z inicjatywy Tomka i Michała – gitarzysty. Niestety, wszyscy szybko wyjechali na studia, więc działalność mieliśmy i nadal mamy mocno utrudnioną. Ja i Tomek studiujemy w Krakowie i tu najczęściej spotykamy się na próby, dlatego czujemy się już w pewnym stopniu związani z tym miastem.

 

W Waszej historii jest jeden bardzo ciekawy fakt – mianowcie Wasz utwór znalazł się na kompilacji Minimax Piotra Kaczkowskiego. To dość duża sprawa – możecie napisać jak doszło do Waszej współpracy z Programem III?
Tomek: Bardzo cenimy sobie ten fakt, gdyż Program III poczytujemy jako miejsce święte w kontekście dobrej muzyki i solidnych wykonawców. W związku z tym, gdy wysłaliśmy naszą próbkę do programu Minimax, gdzie Pan Piotr Kaczkowski zaprasza młodych twórców do dzielenia się swoim dorobkiem i okazało się, że został on w jakiś sposób doceniony przez tak znakomitą postać – byliśmy bardzo zadowoleni.

 

Możecie się pochwalić jeszcze jakimiś podobnymi osiągnięciami?
Tomek: Po zaprezentowaniu jednego z utworów na antenie Trójki otrzymaliśmy od Pana Kaczkowskiego telefon z propozycją umieszczenia go na jego kolejnej składankowej płycie z muzyką młodych, polskich artystów – minimax.pl 6. Nie pozostało nam zatem nic innego jak pokornie wykonywać dalsze instrukcje zmierzające do wydania tejże płyty.
Michał: Do dziś pamiętam jaki Tomek był podekscytowany po rozmowie telefonicznej z Panem Piotrem. Ledwie mógł wydusić słowo.
Tomek: Bardzo miłe było też docenienie naszej muzyki przez Radio Rzeszów, które umieściło jeden z naszych utworów na swojej liście przebojów. Wydaje się, że tam nasza muzyka także przypadła do gustu, bo utwór Drzewo utrzymywał się na liście Radia Rzeszów ponad 20 tygodni.

 

Powiedzieliście, że czujecie się już częścią krakowskiego środowiska. Jak oceniacie w takim razie tutejszą scenę muzyczną?
Michał: Czasem zdarza mi się bywać na koncertach, również tych organizowanych przez KSM i na pewno jest tutaj w Krakowie duża konkurencja. Jest sporo ciekawych zespołów, które moim zdaniem mają szansę żeby szerzej zaistnieć. Jeśli mam wymienić kogoś konkretnie, po koncercie w Lizard Kingu bodajże w zeszłym roku byłem pod dużym wrażeniem SoundQ. Ostatnio trafiłem też na muzykę Overcolored – bardzo fajna muza.

 

A jeśli chodzi o krakowskie kluby? Macie jakieś miłe lub niemiłe doświadczenia?
Tomek: Ostatnio graliśmy w Schizofrenii. Bardzo fajne miejsce. Sympatyczny klimat, wspominamy pozytywnie.
Michał: Szczerze mówiąc nie zdażyło mi się jeszcze grać w miejscu, z którego byłbym w pełni zadowolony. Chyba najbliższy temu był Żaczek, w którym występowałem z moim drugim zespołem – _system32. Może zmieni się to w The Stage? Zdażyło mi się już być tam na koncercie i od strony publiczności wszystko było w porządku.

 

To w takim razie ugryźmy temat z drugiej strony – czego brakuje krakowskim klubom aby spełnić oczekiwania muzykow?
Michał: Dla mnie podstawą są komfortowe warunki na scenie, czyli głównie nagłośnienie i z tym niestety często jest problem. Poza tym obecność akustyka też jest konieczna, a nie jest to standardem.
Tomek: Ze swojej strony mogę powiedzieć jedno – sprzętu i kogoś kto zna się na jego obsłudze. Odsłuch to rzecz konieczna, niezależnie od rodzaju muzyki jaką się gra. Zapewnia komfort na scenie, który zawsze daje efekt po stronie słuchacza,

 

Dzięki za wywiad. Chcecie dodać coś jeszcze o koncercie?
Tomek: Tak, zapraszamy wszystkich gorąco na nasz koncert, który odbędzie się w najbliższą niedzielę w klubie The Stage. Zagramy wraz z zespołem Xtermination.
Michał: Planujemy wykonanie nowego utworu, więc tym bardziej trzeba tam być!

rozmawiał: Bartek Szlapa

korekta: Igor Goran Kadir