Jedenasta edycja Festiwalu Muzyki Filmowej rozpocznie się już za kilka dni i, sądząc po programiebędzie to kolejna wyjątkowa impreza, nie tylko dla kinomaniaków. Oprócz koncertów w Tauron Arenie czy Centrum Kongresowym ICE warto zwrócić uwagę na szereg paneli dyskusyjnych i spotkań dotyczących nie tylko roli muzyki w filmie. Last but not least – będziecie też mogli posłuchać muzyki krakowskich zespołów, co nas – z oczywistych względów – wyjątkowo cieszy.

Od 30 maja do 2 czerwca, na Placu Szczepańskim wystąpią cztery krakowskie zespoły, a wszystkie te koncerty są otwarte zarówno dla festiwalowych gości, jak i mieszkańców Krakowa. Na początek (30.05 o godzinie 13:30) trochę bluesa, czyli zespół Levi. Dzień później, o tej samej porze twór będący za bardzo piosenkowy dla sceny kabaretowej, a za bardzo jajcarski dla sceny muzycznej, więc lubimy ich tym bardziej, mimo, że od pięciu lat bezskutecznie próbujemy nauczyć się ich nazwy: Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn. W Dzień Dziecka o godzinie 13:00 wystąpi Neal Cassady i każdy szanujący się fan takiego połączenia psychodelii z rokenrolem musi to zobaczyć, zwłaszcza, że nowa płyta to, jak to teraz mówi młodzież – sztos. Ostatnim koncertem (02.06 o godzinie 13:00) będzie runforrest i niech się schowa ten, kto myśli, że „chłopak z gitarą” to nuda. Albo niech się nie chowa, niech przyjdzie i zobaczy jak bardzo się mylił.
Nie wiadomo czy którykolwiek z zespołów zagra jakąś filmową muzykę, ale wiadomo, że i tak będą to fajne koncerty, więc zapraszamy!